czwartek, 6 czerwca 2013

Szparagi zielone

Wczoraj kupiłam świeżutkie zielone szparagi. Ważne żeby były świeże. Jak poleżą kilka dni od zbioru to są łykowate i trudno je jeść z apetytem. Zielone szparagi uważam za zdecydowanie smaczniejsze od ich białych koleżanek.

Zrobiłam sobie z nich smaczną kolację.



Swoją drogą zauważyłam, że ostatnio idę na fali. W sensie: piszę coś o owocach a tu pełno wpisów / artykułów o owocach. Zjadłam szparagi na kolację a tu ciekawy artykuł się napatoczył o właściwościach szparagów :)

Składniki:
szparagi zielone - 1/2 pęczka
kiełki soi - duża garść
oliwki czarne - 5 szt
oliwa z oliwek - odrobina

Szparagi ugotowałam na parze - 5 minut. Aby zachowały zielony kolor zamoczyłam je od razu w zimnej wodzie - taki myk podpatrzony w TV.
Kiełki soi wyhodowałam osobiście, czekały na użycie w lodówce kilka dni, też ugotowałam na parze - 5 minut.
Oliwki były z pestkami, wydłubałam i miąższ pokroiłam.
Składniki w dowolny sposób połączyłam na talerzu.
Pasują tu też nasiona słonecznika, można śmiało posypać po wierzchu. Ja zjadłam je po wszystkim bo nagle nabrałam na nie ochotę.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

dziękuję za komentarz, doceniam, że odwiedzasz moją stronę