Uwielbiam pasternaka za smak i lekko kokosowy zapach. Dodawania do niego kokosu nie polecam bo traci wtedy ten subtelny aromat. Można go jeść na surowo, smażyć, gotować. Nie wiem dlaczego ludzie tak narzekają, że zamiast pietruszki (szczególnie w Wielkiej Brytanii i Niemczech) sprzedawcy wciskają im pasternak. Jak dla mnie bomba! Tyle, że faktycznie jak bym chciała pietruszkę to wolałabym dostać pietruszkę.
Ja jadłam go startego na drobnej tarce w postaci surówki (pychotka) oraz w postaci placuszków.
Składniki:
pasternak
cebula
natka pietruszki
jajko (wersja II wegańska - zamiast jajka banan)
sól
pieprz
olej
Proporcje są dowolne. Proponuję aby najwięcej było pastarnaka, trochę cebuli (mniej w wersji z bananem), sporo natki pietruszki - może być suszona ale oczywiście lepiej świeża; jajka 2-3 lub banany 1-2.
Pasternaka ścieramy na tarce. Cebulę i natkę pietruszki drobno kroimy. Łączymy wszystkie składniki, doprawiamy do smaku. Smażymy na patelni z odrobiną tłuszczu, pieczemy w piekarniku wyłożone na blaszkę pokrytą papierem do pieczenia. Wersję bez jaj można smażyć na patelni pokrytej papierem do pieczenia - wtedy można użyć mniej tłuszczu i placuszki nie będą się tak przylepiać.
Zrobiłam III wersje
I wersja z jajkiem - placki smażone
Smażymy placuszki na patelni z odrobiną oleju. Odsączamy na ręczniku papierowym i podajemy z ulubioną surówką, kiełkami lub po prostu zjadamy same.
II wersja wegańska z bananem - placki pieczone w piekarniku
Zamiast jajka dodajemy 2 banany. Wykładamy masę na blachę i pieczemy do zrumienienia.
III wersja wegańska z bananem - placki smażone
wyglądają przepysznie, właśnie zamierzam zrobić
OdpowiedzUsuń