Tyle się mówi/pisze w sieci o szkodliwości fluoru. Chociażby możesz poczytać o tym tu.
Dodaje się go praktycznie do każdej pasty do zębów. Są oczywiście takie bez fluoru, jednak trzeba się naszukać aby taką pastę znaleźć.
Jakiś rok temu zakupiłam indyjską pastę bez fluoru z goździkiem. Leży do tej pory zakurzona na półce. Okazało się, że jej używanie bardziej mi zaszkodziło niż pomogło w higienie. Przypuszczam, że dodatek goździków tak mocno uwrażliwił moje zęby. Odsłoniły mi się szyjki zębów i bolały mnie przy szczotkowaniu nawet mięciutką szczoteczką.
Podratowałam zęby i dziąsła pastą z aminofluorkiem (zielona dla zębów wrażliwych).
Od miesiąca używam pasty domowej. Bez fluoru, bez zbędnych dodatkowych substancji.
Cóż mogę powiedzieć? Jest smaczna, zdrowa i dobrze czyści zęby.
Pasta do zębów
Składniki:
1 łyżka oleju kokosowego
1 łyżka glinki koalinowej
5 kropli naturalnego olejku miętowego
Wykonanie:
glinkę przesiać przez drobne sito
połączyć z olejem kokosowym (nieroztopionym, takim prosto ze słoika)
oraz z olejkiem miętowym
dokładnie wymieszać
przełożyć do małego pojemniczka i używać
Sposób użycia:
Nakładamy odpowiednią dla nas ilość pasty na suchą szczoteczkę i szorujemy zęby, najlepiej techniką wymiatającą. Zęby myjemy kilka minut. Wypluć. Na koniec lekko płuczemy usta. Jak ich nie wypłuczemy nic się nie stanie. Składniki użyte do wykonania pasty są jadalne.
Glinka koalinowa nadaje się do stosowania zewnętrznego jak i wewnętrznego. Ja używam glinki zielonej, gdyż ma najsilniejsze działanie antybakteryjne i odkażające. Można oczywiście zastosować glinkę czerwoną lub białą.
Olej kokosowy ma właściwości antybakteryjne, antywirusowe, odżywcze i wybielające.
Olejek miętowy inhaluje, odświeża, działa antyseptycznie.
Uwaga: do pasty można też dodać trochę sody oczyszczonej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
dziękuję za komentarz, doceniam, że odwiedzasz moją stronę